Witam w mojej Dziupli!

Ten blog będzie o mnie. O tym co lubię, czym się zajmuję , o czym marzę. O rzeczywistości. O ludziach. O tym co mnie otacza.O moim hobby przede wszystkim.




Obserwują mnie

środa, 23 października 2013

to się nie powinno zdarzyć....

Stres? Przepracowanie? Zawał serca? Tętniak? NZK? nie wiadomo!
Dzisiaj był w pracy. Pracowaliśmy, żartowaliśmy , gadaliśmy na dyżurze jak codzień. Jeszcze rano operował. Kto by pomyślał, że to jego ostatni pacjent. Potem poszedł do domu. Zjadł obiad i położył się na kanapie, żeby odpocząć. I już nie wstał. Zmarł. Żona Go resuscytowała, ale niestety........ Doktor Władek. Świetny specjalista- Chirurg Dziecięcy. Wspaniały Człowiek, Dobry Przyjaciel. Dusza towarzystwa.
 Zdrowy, na nic się nie skarżył. Żona. Dwoje dzieci. Miał 56 lat.
to się nie powinno zdarzyć, jeszcze nie.....:(
Łzy lecą same.....

4 komentarze:

  1. Potrzebny był w innym miejscu.
    W miejscu, w którym też są dzieci, które na niego czkały.
    I teraz u nich wywołuje uśmiech, a tu pozostawił łzy.
    Dla równowagi.
    Inaczej się takich spraw wytłumaczyć nie da.
    Tylko czas pomoże w przetrwaniu bólu.
    Nikt i nic.
    Tylko czas.
    Ściskam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  2. i ja tak uważam, widocznie Tam Wysoko potrzebny był do zespołu dobry człowiek i specjalista - tu u nas wypełnił juz swoje zadanie.
    wiem wiem zawsze szkoda i przykro gdy odchodzi człowiek dlatego w takich chwilach przypominają mi się słowa
    "Rodzimy się i umieramy w samotności, a wszystko co po drodze to dar"

    OdpowiedzUsuń
  3. To bardzo mądre słowa, Małgosiu. Dziękuję Wam, kochane Dziewczyny. Nie są to dla mnie łatwe dni. Jak się kogoś tyle lat zna, szanuje , wspólnie spędza czas w pracy, niejednokrotnie razem ratuje zdrowie i życie pacjentów to.....ciężko jest :( Jego już nie ma, dziś został skremowany i pochowany, ale my- współpracownicy, rodzina, krewni i znajomi zostajemy. I na zawsze Władek pozostanie z nami. W sercach.....

    OdpowiedzUsuń