Witam w mojej Dziupli!

Ten blog będzie o mnie. O tym co lubię, czym się zajmuję , o czym marzę. O rzeczywistości. O ludziach. O tym co mnie otacza.O moim hobby przede wszystkim.




Obserwują mnie

poniedziałek, 17 lutego 2014

Junior

Muszę Wam o tym opowiedzieć! Bo cieszę się bardzo i jestem jakaś taka pozytywnie podbudowana. Dzisiaj uczestniczyłam w porodzie. Poważnie!
Moja przyjaciółka zawezwała mnie dziś rano na porodówkę. Ona rodziła, nie ja Smile Ponieważ jestem pielęgniarka, pracowałam do niedawna w tym szpitalu to pozwolono mi brać udział w porodzie. Poród zakończył się cięciem cesarskim, bo Junior ważył (UWAGA!) 4755g!! Nieźle co? 
Byłam świadkiem narodzin syna mojej przyjaciółki, byłam przed porodem, w trakcie cięcia i tuż po nim. Wiecie jakie to emocje? Nowe życie się rodzi! Cud! I ja, stara Pielęgniara, która niejedno w życiu widziała uryczałam się jak wariatka! SmileA to nie był pierwszy poród przy którym byłam, nie. Nie licząc swoich dwóch , byłam jeszcze przy kilku innych porodach- innej przyjaciółki i bratowej. I zawsze to samo- emocje niesamowite! Położna, Pielęgniarka- to piękny zawód! Narodziny dziecka- fantastyczne przeżycie! Mam kilka fotek Małego, ale nie publikuję bo nie zapytałam o zgodę :) Ale wierzcie mi , jest śliczny!
Aniu, Romku- GRATULUJĘ!
Co za dzień!!!

5 komentarzy:

  1. gratulacje dla rodziców!!!
    a jak ma na imię?

    OdpowiedzUsuń
  2. dobre pytanie :) Mama chce Szymona a Tata Kajetana :) negocjacje trwają :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Emocje niesamowite, nawet jak to czytam to łza się kręci, a nie znam ludzi, chyba się starzeję.
    Gratulacje ogromne dla szczęśliwych rodziców.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. No to może chrześniak ci się urodził ;)
    Mi się kiedyś Kajetan podobał, co by mu Kaj mówić :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluję takiego przeżycia! Z tej drugiej strony porodu mniej boli, no nie? ;)

    OdpowiedzUsuń