Na zlocik pojechałam z wielką przyjemnością. Obawiałam się trochę, bo to pierwszy raz, bo nikogo nie znam, bo niewiele umiem, bo....niepotrzebnie! Atmosfera była super! Dziewczyny wspaniałe, gospodyni - pełna profeska (jeszcze raz Ci dziękuję Edytko), żarty, dowcipy wspólna praca i nauka. Ludzie ile ja się ciekawych rzeczy dowiedziałam!A ile napatrzyłam , napodziwiałam! No ale też coś zmalowałam...kilka bombek i jedną butelkę, po wenie.....:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Siostrunia do Kruszki :)
OdpowiedzUsuńO bombach, to ja juz Ci mowilam, ale powtorze, kochana: bombowo!
A teraz:
1) a te "wene" to razem obalalyscie? ;)
2) podziel sie ze mna znajomosciami! powiedz kto gdzie na tym zdjeciu, niech i ja cos z tego szczkne... proooosze...
;)
Buziole!
Śliczne i powiało zimą i świętami ;-)
OdpowiedzUsuńKurcze ile uroku dodają te reliefy. Moze za rok ja też zrobie. Choc nie lubię bombek robić.
OdpowiedzUsuńSiostruniu Kochana! wybacz, że dopiero teraz Ci odpisuję- ale już się poprawiam, natychmiast!. Na fotce zbiorowej stoją od lewej:
OdpowiedzUsuńAgacool
Gosia
Hanja
Alice
Mirabelka
Dana
Edyta (gospodyni nasza cudna)
Ivonn
i siedzą, od lewej:
Ja
Greta
Jagodzianka
Desik
a weny obaliłyśmy wiele, oj wiele, różnokolorowej, w pięknych butelkach ;). Była czerwona, różowa, biała....
dzięki za komentarz
Buźka!
Latifa, kajka- miło mi Was gościć! dzięki ze zostawiacie komentarze i to jakie!- pochlebne!
Pozdrawiam