pozlotowo

Byłam niedawno na zlocie w Bielsku Białej. Poznałam znów wiele wspaniałych kobitek, dowiedziałam się nowych rzeczy o decu, ale przede wszystkim bardzo miło spędziłam czas. Prace pozlotowe już wykończyłam , więc dziś się pochwale.
Pierwsza herbaciarka. Miałam z nią przygodę :) Wierzch oklejony gazą, na to serwetka przyklejona po całości metodą na żelazko. No i właśnie. Zbyt szybko chciałam prasować i cała serwetka przylepiła się ....do papieru, a nie do pudełka. Zła byłam, bo miałam w Bielsku tylko jedną serwetkę. Na szczęście znalazłam w swoich zbiorach w domku drugą i mogłam pracę wykończyć . Dół to zielona bejca, trochę żółtej i przecierki. Szablonik , matowy lakier i gotowe. :)

drugie pudełeczko to też prosta sprawa :) dół bejcowany i woskowany, góra wylakierowana na błysk, w środku pierwsza próba embosingu na gorąco. Dzięki Olci zobaczyłam jak to się je :). Urzekł mnie motyw tej serwetki, kiedy ją zdobyłam na zlocie drogą wymianki serwetkowej od razu postanowiłam ją przykleić i oto efekty :)

robiłyśmy jeszcze serduszka oklejane masą do 3d z użyciem stempli akrylowych, a także próbowałyśmy nowych szablonów które przywiozła Gosia.

 Było super! Dziękuję Wszystkim Dziewczynom a w szczególności Lucynce- super Gospodyni.